Jeśli posiadamy jakąś pasję, to niejako ładujemy akumulatory, pozwalając sobie na odpoczynek od codzienności. I nie ma tu znaczenia, czy pieczołowicie budujemy makiety kolejowe, sklejamy modele statków, godzinami z błyskiem w oku oglądamy swoje znaczki pocztowe, czy też między innymi jak p. Paweł Rutkiewicz kolekcjonujemy czapki i insygnia policyjne. Najistotniejsze, że robimy to, co kochamy.

A właśnie z panem nadkomisarzem Pawłem Rutkiewiczem emerytowanym policjantem, współautorem prezentowanej w gostyńskim Muzeum wystawy zatytułowanej „Czapki i insygnia policyjne na świecie”, w piątkowe przedpołudnie 13 grudnia 2024 roku w sali wystaw czasowych spotkało się dziewiętnaścioro piątoklasistów ze Szkoły Podstawowej w Żytowiecku. Uczniom towarzyszyli wychowawczyni p. Anna Piasecka oraz nauczyciel historii p. Krzysztof Blandzi.

Podczas niemal godzinnego spotkania p. Paweł Rutkiewicz wyjaśnił uczniom, że na wystawie oprócz najprzeróżniejszych mundurów i odznak policyjnych znalazło się ponad sto dwadzieścia czapek spośród ponad trzystu, które w swoich zbiorach posiadają organizatorzy wystawy.

Odpowiadając na zadawane przez piątoklasistów pytania, kolekcjoner wyjaśnił, że każda z zaprezentowanych czapek kryje w sobie interesującą opowieść.

Okazało się także, że p. Paweł Rutkiewicz systematycznie powiększa swoją kolekcję podczas bezpośrednich spotkań z policjantami z całego świata.

Co ciekawe, zdobywanie mundurów lub nakryć głowy policjantów nie zawsze jest bardzo łatwe. Najtrudniej było zdobyć czapki praz mundury policyjne z państw afrykańskich i azjatyckich, choć i takie zaprezentowane zostały na wystawie.

Dzięki uprzejmości gostyńskiego kolekcjonera uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Żytowiecku mogli założyć na swe głowy zaprezentowane na wystawie czapki i choć przez chwilę poczuć się jak skutecznie ścigający przestępców policjanci z całego świata.

Gdy interesujące spotkanie z p. Pawłem Rutkiewiczem dobiegło końca, kolekcjonerowi za pasjonującą opowieść o dawnych i współczesnych czapkach oraz mundurach policyjnych podziękowali Zofia Smektała i Stanisław Kaźmierczak.

Raz jeszcze okazało się, że warto systematyczne i konsekwentnie pielęgnować swoje pasje, bo dzięki nim życie smakuje jeszcze bardziej.

 

Tekst i foto: Krzysztof Blandzi



Galeria zdjęć: