Andrzejki z samorządem
Już przed wiekami nasi przodkowie zastanawiali się, co przyniesie przyszłość. Jej znaków szukali wszędzie, gdzie tylko było można. W Europie zwyczaj wróżb andrzejkowych był już znany w XII wieku. Cztery stulecia później dotarł do Polski. Nie da się ukryć, że przed wiekami ludzie mieli o wiele więcej czasu niż obecnie. Zagospodarowywali go spotkaniami w przyjacielskim gronie.Co ciekawe, podczas wróżb żartów nie było, bo zamążpójście było kwestią śmiertelnie poważną. A o czym marzyły nasze prababcie? Oczywiście o tym, aby ich wybranek był człowiekiem bogatym, zaradnym, przystojnym i dobrym.
Współcześnie andrzejkowe przewidywanie przyszłości traktowane jest jako dobra zabawa. W ten jeden dzień w roku bawimy się magią, chcąc z przymrużeniem oka poznać swą przyszłość.
W czwartek 28 listopada oraz w piątek 29 listopada 2024 roku Samorząd Uczniowski zaprosił uczniów klas I-III do udziału w andrzejkowych wróżbach, które dla młodszych koleżanek i kolegów przygotowali Alicja Biegała, Stanisław Kaźmierczak, Maria Krysiak, Weronika Krzyżyńska, Franciszek Przykłota i Zofia Smektała.
Najpierw przedstawiciele Samorządu Uczniowskiego wybrali się do sali nr 16, w której wiedzę i umiejętności zdobywają trzecioklasiści. Podopieczni p. Ewy Łuczak między innymi pracując w grupach uzupełniali siedem andrzejkowych przysłów brakującymi wyrazami.
Podczas samorządowych andrzejek u trzecioklasistów nie zabrakło także kalamburów związanych z wykonywanym w przyszłości zawodem. Reprezentanci każdej z grup za pomocą gestów przedstawiali pozostałym uczniom wylosowane hasło.
Ponadto przybyli do klasy trzeciej przedstawiciele Samorządu Uczniowskiego w formie zabawy sprawdzili również umiejętność zapamiętywania przez dziewięciolatków usłyszanych sześciu informacji dotyczących andrzejek. A ponieważ trzecioklasiści wykazali się doskonałą pamięcią i bezbłędnie odpowiadali na usłyszane po chwili pytania, każdy z nich otrzymał w nagrodę grześkowego Mikołaja z czekolady mlecznej z chrupiącym nadzieniem.
Później do udziału w andrzejkowych wróżbach zaproszeni zostali i pierwszo- i drugoklasiści. Każde z dzieci mogło przebić szpileczką czerwone serduszko, aby dowiedzieć się, jak w przyszłości będzie miała na imię osoba, z którą spędzą swe dorosłe życie.
Sporym zainteresowaniem uczniów klas I-III cieszyła się wróżba, do której użyto trzech kubków, w których ukryły się najprzeróżniejsze przedmioty. Wylosowany z kubeczka przedmiot stanowił wróżbę na przyszłość. Koniczynę można było potraktować jako symbol szczęścia, pierścionek miłości w życiu, a pieniążek bogactwa materialnego.
Nie ulega wątpliwości, że warto obchodzić andrzejki. To przecież nasza tradycja, o której warto pamiętać.
Tekst i foto: Krzysztof Blandzi