Nie wiemy przecież, co się za chwilę wydarzy i co zobaczymy na scenie. Wiemy jednak, że choć na godzinę lub dwie zdołamy uciec od rzeczywistości, by znaleźć się tuż obok wydarzeń rozgrywających się bardzo blisko nas, na scenie teatralnej.

Kontakt ze sztuką jest niezwykle istotny dla dzieci i młodzieży. Pozwala na rozwijanie myślenia i wyobraźni. Przedstawienie teatralne stymuluje również rozwój wzroku i słuchu. Rozwija pamięć. Zachęca do występów przed audytorium. Oglądanie aktorów występujących na żywo na scenie jest dla młodego człowieka olbrzymim przeżyciem. Nie da się tego porównać do oglądania filmu w telewizji.

W najnowszej historii szkoły w Żytowiecku jej uczniowie oglądają przedstawienia teatralne na deskach Teatru im. Aleksandra Fredry w Gnieźnie. Swą przygodę ze wspomnianym teatrem żytowieccy uczniowie rozpoczęli we wtorek 20 października 2009 roku, gdy obejrzeli inscenizację „Antygony” Sofoklesa.

W kolejnych latach podopieczni p. Krzysztofa Blandziego w gnieźnieńskim teatrze oglądali między innymi „Wigilijną opowieść”, „Nowe szaty króla”, „Pippi Langstrump” oraz w czwartek 21 listopada 2013 roku „Zemstę” Aleksandra Fredry. Na tym ostatnim przedstawieniu ukazującym pod komediową otoczką gorzkie prawdy o nas i o naszych, polskich wadach, młodzieży towarzyszył pan dyrektor Mariusz Kędzierski.

Pora już jednak, by wspomnienia ustąpiły miejsca teraźniejszości. W początkowo pochmurną, a z biegiem czasu w deszczową środę 13 grudnia 2023 roku dwadzieścioro troje żytowieckich siódmo – i ósmoklasistów wybrało się do Gniezna – leżącej, podobnie jak Rzym, na siedmiu wzgórzach, pierwszej stolicy Polski.

Organizatorem wyjazdu do miasta, którego początki giną w pomroce dziejów, był p. Krzysztof Blandzi, a nad bezpieczeństwem miłośników teatru czuwała również p. Lidia Wróblewska. Honorowymi uczestnikami wycieczki były także p. Barbara Górska, p. Elżbieta Michalska i p. Dorota Przybylska.

Najważniejszym punktem w programie wycieczki do Gniezna była wizyta w znajdującym się przy ulicy Mickiewicza 9 Teatrze imienia Aleksandra Fredry, w którym siódmo – i ósmoklasiści obejrzeli trwającą siedemdziesiąt minut inscenizację – „Wigilijnej opowieści” – przedstawienia zrealizowanego na podstawie napisanej w 1843 roku przez Karola Dickensa „Opowieści wigilijnej”.

Na kilkanaście minut przed rozpoczęciem przedstawienia uczniowie z Żytowiecka w foyer gnieźnieńskiego teatru spotkali się i porozmawiali z dziesięcioletnim Nikodemem, który w „Wigilijnej opowieści” zagrał niepełnosprawnego Maleńkiego Tima – syna ubogiego pracownika Scrooge’a Roberta Cratchita.

Z kolei po zakończeniu przedstawienia ponownie w przytulnym foyer uczestnicy wycieczki dostąpili zaszczytu spotkania z p. Andrzejem Malickim, aktorem i reżyserem związanym z gnieźnieńskim teatrem od 1976 roku. Kilkunastominutowa rozmowa z żywą legendą teatru w Gnieźnie pozwoliła uczniom na jeszcze lepsze poznanie tajników niełatwej, ale fascynującej pracy aktora.

Obejrzenie na deskach gnieźnieńskiego teatru „Wigilijnej opowieści” uzmysłowiło każdemu z nas, że warto obchodzić Boże Narodzenie. Warto również być życzliwym oraz dzielić się tym, co posiadamy, a nie skupiać się jedynie na sobie i gromadzeniu dóbr materialnych.

Gdy pełen atrakcji i wzruszeń pobyt w teatrze dobiegł końca, uczestnicy wycieczki udali się na spacer po gnieźnieńskim Starym Mieście. Przy ulicy Bolesława Chrobrego młodzież dostrzegła poświęcony przez świętego Jana Pawła II pomnik kanonizowanego w 999 roku świętego Wojciecha.

Na Wzgórzu Lecha uczniowie z Żytowiecka z podziwem spoglądali na gnieźnieńską katedrę, w której koronowanych zostało pierwszych pięciu polskich królów. Siódmo – i ósmoklasiści pokłonili się także Bolesławowi Chrobremu, którego pomnik powstał dla uczczenia 900. rocznicy koronacji pierwszego polskiego króla.

Schodząc po granitowych schodach prowadzących w kierunku parkingu, uczniowie ujrzeli dwie duże tablice z czerwonego granitu, które upamiętniają wizyty Ojca Świętego Jana Pawła II w Gnieźnie w 1979 i 1997 roku

Czterogodzinna wizyta uczniów klas VII a i VIII a w Gnieźnie zakończyła się pobytem w restauracji McDonalds.

 

Tekst i foto: Krzysztof Blandzi



Galeria zdjęć: