U przyjaciół w Lubiniu
Oddalony od Żytowiecka o około trzydzieści kilometrów Lubiń to niezwykle fascynująca i urzekająca miejscowość, z niezwykłą, niemal tysiącletnią historią. Wiele przesłanek wskazuje na to, że to właśnie w otoczonym wiekowymi murami lubińskim klasztorze benedyktynów swoją kronikę redagował po łacinie Gall Anonim. Być może również w cieniu najstarszego w Polsce, naładowanego pozytywną energią, lubińskiego kasztanowca odpoczywał Adam Mickiewicz. Z pewnością w Lubiniu gościli w 1923 roku generał Władysław Sikorski, dwa lata później prezydent Rzeczypospolitej Stanisław Wojciechowski i w środę 27 lipca 1927 roku jego następca Ignacy Mościcki. W czwartek 14 sierpnia 1975 roku Lubiń odwiedził sam Prymas Tysiąclecia kardynał Stefan Wyszyński.
W centrum współczesnego Lubinia przy ulicy Powstańców 23 znajduje się siedziba Zespołu Szkół i Placówek Oświatowych im. Adama Mickiewicza. „Tęczowa” szkoła to jedyna w swoim rodzaju, niepowtarzalna placówka, która nie tylko kształci, ale i wychowuje oraz uwrażliwia na potrzeby drugiego człowieka.
Od prawie dziewiętnastu lat uczniowie i nauczyciele ze szkół w Lubiniu i Żytowiecku wspólnie poznają atrakcje turystyczne Polski, bawią się podczas dyskotek, w duchu fair-play rywalizują podczas międzyszkolnych sportowych zawodów przyjaźni.
Również niemal co roku, w kwietniu, maju lub czerwcu, uczniowie z Żytowiecka wsiadają do autokaru lub na rowery i podróżują do Lubinia, by przede wszystkim na łonie przyrody spędzić czas z zaprzyjaźnionymi rówieśnikami. Tak było między innymi osiemnaście lat temu w poniedziałek i we wtorek 7 i 8 czerwca 1999 roku, gdy na dwudniowy biwak do Lubinia na rowerach wybrali się czwartoklasiści redagujący gazetkę „Ludki ze Szkolnej Budki”. W drodze do Lubinia szkolni dziennikarze zatrzymali się w kościele pod wezwaniem świętego Marcina w Starym Gostyniu. W samym Lubiniu żytowieccy turyści najpierw zakwaterowali się w szkolnym schronisku, a następnie w towarzystwie brata Gotfryda zwiedzili klasztor benedyktynów. Popołudnie oraz wieczór uczniowie z Żytowiecka i Lubinia spędzili najpierw na boisku, a później przy ognisku. Wtorkowe przedpołudnie uczestnicy biwaku spędzili w pełnej pamiątek olimpijskich Szkole Podstawowej w Racocie. Po południu w towarzystwie padającego raz po raz deszczu mali rowerzyści powrócili do Żytowiecka. W czasach wspomnianego powyżej biwaku dyrektorem żytowieckiej szkoły była p. Anna Kotowska, a lubińskiej p. Mirosław Radoła. Z kolei przed trzema laty we środowe popołudnie 4 czerwca 2014 roku uczniowie ówczesnych klas pierwszych żytowieckiego gimnazjum najpierw przyjechali do Lubinia, a później wraz z gospodarzami wybrali się do Krzywinia. Męska część wycieczki podzieliła się na dwie grupy i na orliku rozegrała trzydziestominutowy mecz piłkarski. W tym czasie dziewczęta grały w dwa ognie oraz w badmintona. Gdy najprzeróżniejsze rozgrywki sportowe dobiegły końca, przyjaciele z obu szkół udali się na znajdujący się wokół dziewiętnastowiecznego wiatraka teren rekreacyjny. Tam też odbyło się pieczenie kiełbasek przy ognisku oraz trwające aż do dwudziestej pierwszej rozmowy gimnazjalistów z Żytowiecka i Lubinia.
Z bardziej oraz mniej odległej przeszłości, powróćmy do teraźniejszości. We wtorkowe popołudnie 25 kwietnia 2017 roku czterdzieścioro siedmioro uczniów wsiadło do kierowanego przez p. Romana Gronowskiego autokaru, by o 16.20 wyruszyć do „tęczowej” szkoły. W tym gronie znalazło się jedenaścioro po raz pierwszy odwiedzających zaprzyjaźnioną szkołę piątoklasistów, dziewiętnaścioro gimnazjalistów z klasy pierwszej oraz siedemnaścioro gimnazjalistów z klasy drugiej.
Organizatorami wyjazdu do ZSiPO w Lubiniu byli p. Magdalena Blandzi i p. Krzysztof Blandzi. Miłośnikami dobrej zabawy w gronie przyjaciół opiekowały się również p. Grażyna Żurczak oraz higienistka szkolna p. Barbara Dechnik. O bezpieczeństwo uczniów z Lubinia zadbali z kolei pan dyrektor Marcin Jędroszkowiak, niezastąpiona p. Marta Bzymek, przesympatyczna p. Małgorzata Jędrzejczak-Ryba, p. Ewa Leonarczyk, p. Anna Matuszak, p. Romuald Łowicki, p. Elżbieta Ratajczak oraz p. Jakub Tylman.
Goszczący po raz pierwszy w Lubiniu piątoklasiści obejrzeli kilka sal lekcyjnych, w tym posiadającą niepowtarzalny klimat pracownię polonistyczną, przytulny pokój nauczycielski oraz szkolne schronisko młodzieżowe, w którym w formie zabawy przystąpili do rywalizacji we wzorowanym na telewizyjnym widowisku łączącym elementy teleturnieju i show muzycznego zatytułowanym „Kocham Cię, Polsko”. W roli prowadzącej zabawę kapitalnie wypadła piątoklasistka Anna Kosowska. Drużynę gospodarzy reprezentowali Leszek Gościniak, Marcin Gościniak, Wiktoria Konatowska, Agata Łakoma, Mikołaj Mikołajczak, Patryk Nowaczyk oraz Filip Stróżyński. Z kolei w drużynie z Żytowiecka znaleźli się Wiktoria Antkowiak, Zuzanna Ciesielska, Sandra Gunia, Patrycja Kluczyk, Oliwia Musialska, Karolina Nyc oraz Piotr Romek. Rywalizujące ze sobą drużyny wzięły udział w grach towarzyskich, quizach, odgadywaniu zagadek muzycznych oraz dzieleniu się wiedzą o naszej Ojczyźnie. Po podliczeniu punktów okazało się, że triumfowała drużyna z Żytowiecka, zdobywając 89,5 p. Gospodarze zdobyli 78 punktów.
W lubińskiej wersji „Kocham Cię, Polsko” wystąpili również gimnazjaliści. Tym razem zabawę poprowadził p. Jakub Tylman, a w drużynie z Lubinia wystąpili Natalia Antkowiak, Klaudia Banaszak, Tobiasz Brukiewicz, Dawid Kaczmarek, Weronika Majchrzak oraz Paulina Marcinkowska. Z kolei żytowieckie gimnazjum reprezentowali Szymon Brzeskot, Oliwia Byra, Małgorzata Jankowska, Kacper Macedoński, Adrianna Sierleja, Kacper Sierleja oraz Sandra Szczepaniak. I tym razem gospodarze okazali się bardzo gościnni. Po podliczeniu punktów okazało się, że i tym razem triumfowali goście z Żytowiecka, zdobywając 68,5 p. Drużyna gospodarzy uzyskała 63 punkty.
Gdy wzorowo i perfekcyjnie przygotowane przez lubinian widowisko „Kocham Cię, Polsko” dobiegło końca, w sali gimnastycznej wymieszane drużyny składające się zarówno z dziewcząt jak i chłopców zagrały w dwa ognie oraz w siatkówkę.
Później nadszedł czas na grilla, zabawę na placu zabaw oraz boisku, a także wiele rozmów stanowiących doskonałą okazję do zawarcia wielu nowych przyjaźni pomiędzy uczęszczającymi do obu szkół uczniami.
Zakończone około 19.40 kwietniowe spotkanie uczniów z Lubinia i Żytowiecka było już czwartym do jakiego doszło w roku szkolnym 2016/2017. Kolejne, zapewne już po wakacjach.
Tekst i foto: Krzysztof Blandzi