Dzień dobry, szkoło!
Gdy w połowie marca epidemia koronawirusa wywróciła polskie szkoły do góry nogami, dzwonki szkolne zamilkły na trzy miesiące, a nauka odbywała się w sposób zdalny. I uczniowie, i nauczyciele szybko musieli przystosować się do nowej rzeczywistości, by stawić czoła przyswajaniu wiedzy i umiejętności w niecodziennych okolicznościach. Niewątpliwie nauka zdalna unowocześniła szkoły, ale była również wielkim obciążeniem organizacyjnym oraz psychicznym dla uczniów i nauczycieli. Najnowocześniejsze technologie nie są przecież w stanie zastąpić tego, co oprócz samej nauki w szkole jest najważniejsze. To właśnie w szkole uczniowie przeżywają mnóstwo niezapomnianych chwil, które pozostaną z nimi do końca życia. Wielu dorosłych z rozrzewnieniem powraca wspomnieniami do lekcji lub wycieczek, podczas których wydarzyło się wiele zabawnych sytuacji.Co ciekawe, mimo panoszącej się pandemii, w Izraelu, Danii i Norwegii szkoły został otwarte już w maju, a Szwecja w ogóle ich nie zamykała. We wspomnianych państwach skandynawskich część uczniów przychodziła do swych szkół przed południem, a część po południu. Liczba dzieci w salach lekcyjnych nie przekraczała dwanaściorga. Jeszcze w ubiegłym roku szkolnym dwa tygodnie przed jego zakończeniem szkoły otwarto we Francji. Już w pierwszej połowie sierpnia do swych szkół powrócili niemieccy uczniowie. W kanadyjskiej prowincji Ontario wszyscy uczniowie szkół podstawowych od września uczyć się będą w tradycyjny sposób, a uczniowie szkół średnich pojawiać się będą w szkole co drugi tydzień. W krajach azjatyckich niezwykle rygorystycznie przestrzegane będzie mierzenie temperatury przed wejściem do szkoły. W Tajlandii natomiast w salach lekcyjnych zamontowane zostaną przezroczyste przegrody pomiędzy uczniowskimi ławkami. Z kolei w słonecznej Italii dzieci ponownie zasiądą w pojedynczych ławkach dopiero 14 września. Do tego właśnie dnia włoskie stolarnie muszą wyprodukować ponad dwa miliony jednoosobowych ławek.
Tymczasem w naszym kraju dla ponad 4,5 miliona uczniów, mimo trwającej pandemii, w pochmurny wtorkowy poranek 1 września 2020 roku rozpoczął się rok szkolny, jakiego nigdy wcześniej nie było.
O godzinie 7.30 do Szkoły Podstawowej imienia generała dywizji Stefana Roweckiego „Grota” w Żytowiecku autobusem szkolnym, z zachowaniem obowiązujących w nim zasad bezpieczeństwa, dotarli pierwsi uczniowie uczęszczający do klas V-VIII, którzy przez kilkadziesiąt minut pozostawali pod opieką nauczyciela świetlicy oraz wychowawców. Kilka minut przed godziną ósmą powitał ich pan dyrektor Mariusz Kędzierski. Nim poszczególne klasy udały się do swych sal lekcyjnych na godzinne spotkanie z wychowawcą, poszczególni uczniowie wchodząc do budynku szkolnego, zdezynfekowali ręce. Wychowawcy klas szczegółowo zapoznali uczniów z obowiązującymi w szkole procedurami określającymi zasady w niej pobytu w okresie pandemii. Pomiędzy godzinami dziewiątą i dziesiątą ze swoimi wychowawcami spotkali się uczniowie klas I-IV.
Każda szkoła posiada niepowtarzalnych, wyjątkowych, kreatywnych i utalentowanych uczniów. W żytowieckiej szkole rok szkolny 2020/2021 rozpoczęło dwustu uczniów: dziewięćdziesiąt jeden dziewcząt i stu dziewięciu chłopców. Do klas I-III uczęszczać będzie osiemdziesięcioro jeden dzieci. W klasach IV-VIII wiedzę i umiejętności zdobywać będzie sto dziewiętnaścioro uczniów.
Wśród dziewcząt najpopularniejszym imieniem w naszej szkole jest Julia. Imię tytułowej bohaterki dramatu Szekspira posiada aż dziewięć uczennic. Na drugim miejscu uplasowały się Zuzanny, których w ławkach szkolnych zasiądzie w tym roku sześć. W czterech klasach spotkać będzie można Lenki. Do szkoły w Żytowiecku uczęszczać będzie pięć dziewcząt o tym imieniu.
Z kolei spośród chłopców pod względem liczebności zdecydowanie dominują Jakubowie. Chłopców będących posiadaczem tego właśnie biblijnego imienia będzie w naszej szkole aż dziewięciu. W roku szkolnym 2020/2021 wiedzę i umiejętności w szkole w Żytowiecku zdobywać będzie również po sześciu Filipów, Kacprów i Mikołajów.
Nasza noblistka Olga Tokarczuk powiedziała kiedyś, że nauczyciele są dla społeczeństwa trampoliną do lepszego jutra. W rozpoczętym 1 września roku szkolnym w Szkole Podstawowej w Żytowiecku nauczać będzie trzydzieścioro dwoje nauczycieli. W tym gronie znajduje się dwadzieścia pięć pań i siedmiu panów. Z pewnością żytowieckie grono pedagogiczne dołoży wielu starań, by wpoić swoim podopiecznym odpowiednie wartości, by nauczyć dzieci i młodzież trudnej sztuki uczenia się, krytycznego myślenia oraz rozumienia zmieniającego się świata.
Tekst i foto: Krzysztof Blandzi