Lekcja o pracy organicznej
Pewien potężnej postury kapłan bardzo cenił sobie czas. Każdy swój dzień planował co do minuty. Pewien lekarz w nieodłącznym kapeluszu z szerokim rondem na głowie niezależnie od pory roku i dnia konno przemierzał Poznań i jego okolice, by dotrzeć do swych pacjentów. Pewien nauczyciel, który nie wyobrażał sobie pracy w innym miejscu niż w szkole, wolał porzucić ukochany zawód, niż wystąpić w upokarzającej roli kontrolera własnych uczniów, czego zażądały od niego władze szkolne.Wspomniany kapłan to Piotr Wawrzyniak, między innymi założyciel Banku Ludowego w Śremie. Ów słynący z wielkiego zaangażowania w opiekę nad chorymi lekarz to dr Karol Marcinkowski, twórca Bazaru i Towarzystwa Naukowej Pomocy. Z kolei poznański pedagog, który zmuszony został do przekwalifikowania się, to Hipolit Cegielski. W wielkopolskiej historii zapisał się złotymi zgłoskami jako założyciel przedsiębiorstwa, które stało się jednym z symboli Poznania.
O dokonaniach nie tylko wymienionych wyżej osób, które zaliczyć można do jednych z najbardziej znanych twórców pracy organicznej, w czwartek 20 lutego 2020 roku obecnych tego dnia dwadzieścioro dwoje uczniów klasy siódmej uczyło się podczas lekcji historii. Tym razem jednak lekcja ta nie odbywała się w murach naszej szkoły, lecz w Gostyniu. Najpierw w sali wystaw czasowych miejscowego Muzeum, a następnie na Placu Karola Marcinkowskiego. Prowadzącym zajęcia był p. Krzysztof Blandzi. Opiekę nad siódmoklasistami sprawowała również pani wicedyrektor Magdalena Włodarczyk. Przebiegowi lekcji przyglądał się p. Mikołaj Fiebich.
Do pierwszej części lekcji uczniowie klasy siódmej przystąpili w sali muzealnej, w której w tym czasie prezentowana była wystawa zatytułowana „Wielkopolscy organicznicy. Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy”. Na osiemnastu planszach przedstawione zostały najistotniejsze informacje o wielkopolskich działaczach organicznikowskich oraz między innymi Kasynie Gostyńskim.
Gdy prowadzący zajęcia zapoznał swoich podopiecznych z pojęciem pracy organicznej oraz jej najważniejszymi celami, siódmoklasiści podzielili się na sześć zespołów. Każdy z nich otrzymał dwustronicową kartę pracy. Poszczególne zadania dotyczyły dokonań zamieszkałego po upadku powstania listopadowego w Goli k. Gostynia hrabiego Gustawa Potworowskiego, właściciela słynącego nie tylko w Wielkopolsce majątku w Turwi generała Dezyderego Chłapowskiego, współtwórcę Kasyna Gostyńskiego, Bazaru Poznańskiego oraz Towarzystwa Naukowej Pomocy doktora Karola Marcinkowskiego, fundatora gmachu i księgozbioru pierwszej w Poznaniu publicznej biblioteki hrabiego Edwarda Raczyńskiego, twórcę wspaniałej biblioteki w Kórniku oraz unikalnej kolekcji dzieł sztuki hrabiego Tytusa Działyńskiego oraz wymienionych już na wstępie nauczyciela języków starożytnych w Gimnazjum Marii Magdaleny w Poznaniu Hipolita Cegielskiego i wydawcę przeznaczonych dla Polaków mieszkających w Niemczech „Dziennika Berlińskiego” księdza Piotra Wawrzyniaka.
Kiedy wykonane przez każdy z zespołów zadanie zostało sprawdzone, siódmoklasiści opuścili przytulne wnętrze sali muzealnej, by udać się na Plac Karola Marcinkowskiego. Tam bowiem odbyła się druga część lekcji poświęcona wielkopolskim organicznikom.
Prowadzący zajęcia wyjaśnił uczniom, czym było i jaką rolę pełniło istniejące w latach 1835-1846, a wybudowane z inicjatywy hrabiego Gustawa Potworowskiego Kasyno Gostyńskie. Młodzież obejrzała również z zewnątrz budynek, w którym najpierw mieściła się prowadzona przez oficera napoleońskiego i burmistrza Gostynia Jana Kuleszę oberża, a w latach 1835-1841 pierwsza siedziba Kasyna Gostyńskiego.
Uczestnicy lekcji udali się także pod odsłonięty nieopodal w sobotę 24 czerwca 2000 roku pomnik upamiętniający doktora Karola Marcinkowskiego. Młodzież odczytała umieszczony na kamieniu napis: Dr Karol Marcinkowski 1800-1846. Wybitny lekarz, patriota, społecznik, inicjator pracy organicznej, członek Kasyna Gostyńskiego, patron szpitala w Gostyniu i Akademii Medycznej w Poznaniu.
Nauczyciel historii krótko przedstawił uczniom dokonania słynącego z wielkiego zaangażowania w opiekę nad chorymi lekarza, który wysokość honorariów uzależniał od stanu kieszeni pacjenta, a sporą część swoich dochodów przeznaczał na finansowanie wielu inwestycji i akcji charytatywnych.
Wielkopolscy organicznicy działali, pomagając słabszym. Niewielkimi krokami poprawiali byt ludzi i budowali niezależność gospodarczą kraju. Ponadprzeciętnie pracowici działali dla modernizacji społeczeństwa przy jednoczesnym umacnianiu świadomości narodowej. Pamiętajmy o nich, opowiadajmy o nich młodym ludziom, nie pozwólmy, by ich działalność pokryta została historycznym kurzem.
Tekst i foto: Krzysztof Blandzi