Historia jest pełna nietuzinkowych postaci, których dokonania są naprawdę ciekawe. To ona najwyraźniej pokazuje, jakie skutki przynosiły podejmowane przez różne osoby decyzje i w związku z tym, czego lepiej unikać i do czego dążyć.

         Z pewnością nauka historii nie powinna ograniczać się tylko do nudnego zapamiętywania nazwisk i dat oraz wertowania podręczników podczas tradycyjnych lekcji. O historii można także rozmawiać podczas spaceru lub zajęć odbywających się w placówkach muzealnych. Nie tak dawno żytowieccy czwartoklasiści przekonali się, że na przykład fascynującą historię zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego można poznać i podczas wizyty na cmentarzu w Lusowie, stojąc przy grobie dowódcy Powstania generała Józefa Dowbór Muśnickiego, i w trakcie zajęć odbywających się w Muzeum Powstańców Wielkopolskich, a także podczas wycieczki dydaktycznej śladami Powstania po Żytowiecku i Poniecu. Nawet obchody pierwszego dnia wiosny mogą być doskonałą okazją do poznawania historii miejscowości, w której się mieszka lub zdobywa wiedzę i umiejętności. A właśnie w taki sposób przed kilkoma tygodniami spacerując po Żytowiecku historię tej miejscowości poznawali uczniowie klasy trzeciej gimnazjum.

         Do interesującej, odbywającej się w trzech miejscach żywej lekcji historii doszło w słoneczny czwartek 25 kwietnia 2019 roku. Do udziału w niej p. Krzysztof Blandzi zaprosił dwadzieścioro jeden gimnazjalistów.

         Pierwsza część zajęć odbyła się w sali nr 14. Podzieleni na siedem trzyosobowych zespołów uczniowie chwycili za smartfony i długopisy, by w ciągu kilkunastu minut rozwiązać składający się z dwunastu punktów opracowany przez nauczyciela test wiedzy o znajdujących się w muzeum starych samochodów w Gostyniu autach, których właścicielem są ojciec i syn, panowie Jan i Maciej Peda. Najszybciej właściwymi odpowiedziami zapełniły się karty pracy wypełniane przez dwa zespoły. W pierwszym z nich znaleźli się Tobiasz Balcer, Kacper Sierleja i Karolina Zimlińska. Skład drugiego, zwycięskiego zespołu tworzyli Mateusz Karpiński, Kacper Macedoński i Patryk Musielak.

         Druga część zajęć, w których uczestniczyła również pani wicedyrektor Magdalena Włodarczyk, na co dzień także nauczycielka historii, odbywała się właśnie w gostyńskim muzeum starych samochodów. W roli gospodarza, potrafiącego niezwykle ciekawie opowiadać o historii motoryzacji, a szczególnie o posiadanych przez siebie zbiorach, wystąpił p. Maciej Peda. Prelegent w barwny i interesujący sposób opowiedział młodzieży o początkach swej kolekcji, a szczególnie o posiadanych przez siebie egzemplarzach legendarnych, wiekowych samochodów. Dla fanów motoryzacji, a takich wśród żytowieckich gimnazjalistów nie brakuje, zobaczenie na własne oczy odrestaurowanych, stuletnich pojazdów, to nie lada gratka. Gdy odbywająca się wśród aut takich marek jak Lorraine-Dietrich, Hanowag, REO lub Studebaker druga część zajęć dobiegła końca, w imieniu opiekunów oraz koleżanek i kolegów, za gościnę i poświęcony czas p. Maciejowi Pedzie podziękowała Małgorzata Jankowska.

         Trzecia część dwugodzinnej żywej lekcji historii odbyła się w dobrze znanym gimnazjalistom gostyńskim Muzeum, w którym młodzi ludzie na własne oczy zobaczyli, jak wyglądało wyposażenie składającego się z dwóch pokoi i kuchni mieszkania z przełomu lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego stulecia.

         Zwiedzający w towarzystwie p. Alicji Szczawik wystawę gimnazjaliści z zainteresowaniem oglądali tworzące ekspozycję magnetofon szpulowy, czarno-biały telewizor Hermes, gramofon „Bambino”, kultowy telefon z czasów PRL-u Aster, organy elektroniczne Student 106, odmierzający czas zegar z kukułką, maszynę do szycia oraz magiel. Uwagę młodzieży zwróciły także służąca do sprzątania metalowa „Kasia”, płaskie latarki oraz posiadające charakterystyczne zgrubienia szklanki musztardówki. A propos szklanek, na wystawie znalazły się także szklanki w aluminiowych koszyczkach z uchwytem, w których przed laty piło się herbatę lub kawę. Gimnazjaliści z zainteresowaniem przejrzeli również pożółkle stronice ukazujących się w latach osiemdziesiątych XX wieku czasopism przeznaczonych dla pań i młodzieży. Także po zakończeniu trzeciej, ostatniej już części lekcji, w imieniu opiekunów oraz pozostałych gimnazjalistów, tym razem p. Alicji Szczawik podziękowała Małgorzata Jankowska.

         W Szkole Podstawowej w Żytowiecku przywiązuje się dużą wagę do tego, aby zainteresować ucznia historią, pokazać mu różne jej aspekty i pomóc w jej zrozumieniu. A wszystko ma swoją historię. Mają ją i samochody sprzed stu lat, i wyposażenie naszych mieszkań sprzed kilkudziesięciu lat. A my, nauczyciele, tę historię pokazujemy naszym uczniom, bo wiemy, że społeczeństwo bez świadomości historycznej nie ma szans na rozwój.

 

Tekst i foto: Krzysztof Blandzi

        



Galeria zdjęć: