Nie tylko z okazji przypadającej w tym roku setnej rocznicy powrotu naszej Ojczyzny na mapę Europy, rozwijamy postawy patriotyczne dzieci i młodzieży poprzez poznawanie Polski, jej historii, tradycji, kultury i przyrody, ze szczególnym uwzględnieniem najbliższej okolicy.

         Społeczność Szkoły Podstawowej im. Gen. Dyw. Stefana Roweckiego „Grota” w Żytowiecku świętuje tę wspaniałą rocznicę między innymi podczas lekcji języka polskiego i historii odbywających się w salach muzealnych, poprzez konkursy i prelekcje, poprzez poznawanie sylwetek osób zasłużonych dla dobra naszej Ojczyzny, a także poprzez zaprezentowanie wiernym w świątyni programu artystycznego przygotowanego dla uczczenia Święta Konstytucji 3 maja. Świętujemy więc nie podczas pompatycznych akademii, ale tak, jak potrafimy: radośnie, w plenerze, w kontakcie z przyrodą.

         W żytowieckiej szkole olbrzymią rolę przykłada się również do propagowania wśród dzieci i młodzieży czytelnictwa. Przecież w okresie niewoli narodowej ludzie pióra odegrali ogromną rolę w umacnianiu świadomości narodowej Polaków. Dzięki „Panu Tadeuszowi” Adama Mickiewicza nasi przodkowie choć poprzez wspomnienia mogli znów znaleźć się w czasach dawnej świetności Rzeczypospolitej. Z kolei Bolesław Prus, Eliza Orzeszkowa i Maria Konopnicka wyrażali w swoich utworach idee pracy organicznej. Bohaterami ich książek byli służący Ojczyźnie patrioci, ale i ludzie przedsiębiorczy i zaradni. Pisane „ku pokrzepieniu serc” powieści historycznej Henryka Sienkiewicza uświadamiały, że w każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji, naród może wyjść zwycięsko.

         Podczas zbliżającego się wielkimi krokami do końca roku szkolnego 2017/2018, uczniowie klas czwartych co miesiąc podczas odbywających się nie tylko w sali lekcyjnej wspólnych lekcji języka polskiego poznawali książki, jej autorów i ilustratorów, przekonując się, że książka może być wiernym przyjacielem, inspiratorem marzeń oraz przyczyną rozwoju człowieka. Z książek możemy przecież korzystać w domu, w podróży oraz kiedy choroba zmusi nas do leżenia w łóżku. To one również wzbogacają naszą wiedzę o świecie, ucząc, jak żyć i w jaki sposób kształtować swą osobowość.

         W telegraficznym skrócie przypomnijmy, że dzięki staraniom nauczycieli języka polskiego – p. Lidii Wróblewskiej i p. Krzysztofa Blandziego czwartoklasiści słuchali głośnego czytania trzech wybranych rozdziałów „Dziadka i niedźwiadka” Łukasza Wierzbickiego, biorąc później również udział w spotkaniu autorskim ze wspomnianym autorem książek przygodowo-podróżniczych dla dzieci. W oddziale dla dzieci i młodzieży gostyńskiej biblioteki uczniowie klas czwartych wzięli udział w konkursie pięknego czytania legend. Z kolei w Żytowiecku czwartoklasiści gościli założyciela położonej na samym końcu ulicy Czekoladowej trzypiętrowej Akademii pana Ambrożego Kleksa, ilustratorkę książek dla dzieci p. Elżbietę Krygowską-Butlewską oraz dziennikarza redakcji sportowej Radia Poznań p. Wojciecha Bernarda, który zaprosił ich do wysłuchania w swojej interpretacji trzech legend. Podopieczni p. Sylwii Haremza i p. Barbary Górskiej sami czytali również fragmenty książek poświęconych świętom Bożego Narodzenia. Inna ze wspólnych lekcji czwartoklasistów zatytułowana została tak jak emitowany w TVP już od 1994 roku niezwykle popularny teleturniej „Jeden z dziesięciu”. Nie tak dawno trzydzieścioro jeden uczniów klas czwartych w Muzeum Okręgowym w Lesznie wzięło udział w lekcji zatytułowanej „W krainie baśni i legend”.

         W słoneczny wtorek 8 maja 2018 roku trzydzieścioro uczniów klas czwartych wybrało się na wycieczkę dydaktyczną do Ponieca, Karca, Krobi i Gostynia. Celem czwartoklasistów było wzięcie aktywnego udziału w trwających przez cały rok 2018 szkolnych obchodach stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości, uczczenie przypadającego tego dnia Narodowego Dnia Zwycięstwa oraz podsumowanie comiesięcznych wspólnych lekcji języka polskiego poświęconych promowaniu czytelnictwa. Uczestnikami nietypowej lekcji odbywającej się w pięciu miejscowościach i trwającej od godziny 8.55 do 13.35 opiekowali się nauczyciele języka polskiego p. Lidia Wróblewska i p. Krzysztof Blandzi oraz przedstawicielki rodziców p. Agnieszka Karpińska i p. Magdalena Staśkiewicz.

         Najpierw uczestniczący w zajęciach czwartoklasiści udali się na istniejący już od 1982 roku przyszkolny plac zabaw, na którym Michalina Ciesielska i Martyna Kochanek zapoznały swych rówieśników z tekstem legendy opowiadającej o tym, jak została wymyślona nazwa wsi Żytowiecko. Okazało się, że nazwę naszej miejscowości mieli w ciągu pół roku wymyślić przybyli do niej trzej bracia, których jedyny majątek stanowił woreczek z ziarnami zboża-żyta. Gdy jednak pracowitym młodzieńcom nie udało się wymyślić nazwy miejscowości, wyręczył ich staruszek z białą po pas brodą. Zaproponował on, by nazwa miejscowości brzmiała Żytojady. Po pewnym czasie nazwę wsi zmieniono na Żytowiecko.

         Po opuszczeniu pachnącego wszystkimi kolorami wiosny placu zabaw, uczestnicy zajęć wsiedli do kierowanego przez p. Romana Gronowskiego autosanu, by udać się do żytowieckiego miejsca pamięci narodowej. Jest nim znajdująca się za budynkiem wybudowanego w latach 1733-1776 kościoła parafialnego wykonana w 1926 roku tablica upamiętniająca nazwiska poległych podczas I wojny światowej mieszkańców Łęki Wielkiej (37 osób), Żytowiecka (14 osób), Łęki Małej (10 osób), Bączegolasu (9 osób), Teodozewa (8 osób), Grodziska (5 osób), Bogdanek (4 osoby) i Kopania (2 osoby) oraz dziesięciu żytowieckich parafian poległych w walce o niepodległość Rzeczpospolitej w latach 1918-1920. Przy wspomnianej tablicy delegacja czwartoklasistów w składzie Żaneta Bzdęga, Kinga Jędryczka oraz Michał Staśkiewicz złożyła wiązankę składającą się z czerwonych goździków i białych margaretek.

         Z Żytowiecka czwartoklasiści udali się do Ponieca. Na rynku, przy tablicy pamiątkowej, oddali hołd rozstrzelanym w tym miejscu podczas II wojny światowej ofiarom hitlerowskiej egzekucji. Przypomnijmy, w sobotę 21 października 1939 roku o godzinie 19.57 na ponieckim rynku życie za Ojczyznę oddali Władysław Grześkowiak i Franciszek Skrzypczak z Ponieca oraz Antoni Jokś z Drzewiec.

         Po oddaniu czci ofiarom egzekucji z czasów II wojny światowej, uczestnicy wycieczki w holu Urzędu Miejskiego powitani zostali przez burmistrza Ponieca p. Jacka Widyńskiego. Pan burmistrz zapoznał czwartoklasistów z zasadami funkcjonowania Urzędu Gminy. Kilkoro uczniów miało nawet przyjemność oraz zaszczyt zasiąść na najważniejszym fotelu w naszej gminie – w gabinecie pana burmistrza. Tym razem z tekstem legendy o bijącym dzwonie zatopionego kościółka w Poniecu opowiedzieli swoim rówieśnikom oraz panu burmistrzowi Kinga Jędryczka i Michał Staśkiewicz. Jej bohaterem był mieszkający na skraju lasu pracujący na roli odludek, którego działanie spowodowało zatopienie kościółka. Warto dodać, że na pożegnanie każdy z uczestników wycieczki otrzymał od pana burmistrza egzemplarz książki Damiana Płowego pt. „Poniec 7 XI 1704. Kampania jesienna Karola XII”.

         Kilka minut po godzinie dziesiątej mali żytowiecczanie pożegnali się z panem burmistrzem, wsiedli do czerwonego autosanu i po kilkunastu minutach byli już na polanie nieopodal leśniczówki w Karcu. Tym razem bohaterem legendy, którą swoim rówieśnikom opowiedzieli Nikodem Katarzyński i Piotr Gruszka, był złośliwy skrzat Jaśko Psotnik, który właśnie w Karcu aż do dnia dzisiejszego płata ludziom rozmaite figle.

         Podczas pięćdziesięciominutowego pobytu w Karcu czworo czwartoklasistów zaprezentowało uczestnikom lekcji swoje ulubione książki. Maja Karpińska wyjaśniła, dlaczego jej ulubioną książką jest doskonale wszystkim znana baśń Charlesa Perraulta „Kopciuszek”. Z kolei Wiktoria Jańczak opowiedziała swoim koleżankom i kolegom, dlaczego jej ulubioną książką jest utwór zatytułowany „Franklin i ciasteczko”. Natomiast Jagoda Kędzia zaprezentowała walory prześlicznie wydanej książki zatytułowanej „Ptaki Polski”. Z kolei Kacper Antkowiak wyjaśnił wszystkim, dlaczego album noszący tytuł „Mój pies” jest jego ulubioną książką.

         Gdy prezentacje ulubionych książek czwartoklasistów dobiegły końca, wszyscy posilili się przepysznym ciastem drożdżowym. Po chwili uczestnicy zajęć w plenerze przystąpili do sportowej części lekcji. Większość chłopców zademonstrowała swoje niemałe umiejętności piłkarskie, a dziewcząt siatkarskie. Część uczniów zagrała również w badmintona.

         Kolejną, przedostatnią już miejscowością, którą podczas wtorkowej lekcji odwiedzili uczniowie klas czwartych była Krobia, miasto, o którym pierwsza wzmianka znajduje się w bulli papieża Innocentego II z 7 lutego 1136 roku. Na boisku, na którym na co dzień swoje mecze rozgrywają piłkarze „Krobianki”,legendę o pustelniku z Krobi niezwykle barwnie pozostałym czwartoklasistom opowiedziała Żaneta Bzdęga. Bohater legendy na posiadanej przez siebie gruszy zdołał uwięzić nawet śmierć. Gdy ją w końcu uwolnił, ta mszcząc się na nim, nie uśmierciła go, lecz poszła sobie w świat. A biedny pustelnik nie wie, co ma począć ze swoim życiem. Wędruje więc po świecie i szuka śmierci, by go zabrała.

         Niemal w samo południe uczestnicy lekcji odbywającej się w ramach szkolnych obchodów stulecia powrotu Polski na mapę Europy oraz podsumowaniu lekcji promujących czytelnictwo dotarli do Gostynia i udali się na Górę Zamkową. Istnieje opowieść mówiąca, że znajdował się kiedyś na niej należący do zasłużonego rodu Przedpełków zamek. Tym razem z tekstem legendy gostyńskiej zapoznali uczestników lekcji Weronika Kaczmarek i Hubert Bzdęga.

         Po wysłuchaniu legendy i opuszczeniu Góry Zamkowej czwartoklasiści odwiedzili mieszczące się przy ulicy Kościelnej 5 Muzeum, w którym dyrektor placówki p. Robert Czub zaprosił ich do obejrzenia trwającego dwadzieścia trzy minuty filmu zatytułowanego „Być jak Wanda Modlibowska”. Scenariusz filmu napisały p. Elżbieta Skorupska i p. Agnieszka Wujek, a w roli aktorów wystąpili w nim młodzi mieszkańcy Gostynia. Bohaterką filmu była pochodząca z Czachorowa Wanda Modlibowska – niezwykła kobieta ponad wszystko kochająca lotnictwo i Polskę. W 1937 roku Wanda Modlibowska lecąc szybowcem ustanowiła rekord świata w długości lotu. Przebywała w powietrzu bez przerwy dwadzieścia cztery godziny i czternaście minut. Podczas II wojny światowej bohaterka filmu przeszła specjalne przeszkolenie w zakresie szyfrowania. Była również żołnierzem Armii Krajowej i uczestniczką powstania warszawskiego. Po zakończeniu wojny została aresztowana przez NKWD i zesłana pod Ural, by ciężko pracować przy wyrębie lasu. Władze Polski Ludowej także ją szykanowały. Do końca życia pozostała wierna swoim ideałom.

         Gdy projekcja filmu dobiegła końca, czwartoklasiści powrócili do szkoły i odbywająca się w pięciu miejscowościach lekcja upamiętniająca setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, Narodowy Dzień Zwycięstwa oraz propagowanie czytelnictwa dobiegła końca.

 

Tekst i foto: Krzysztof Blandzi



Galeria zdjęć: