Na andrzejkach u przyjaciół w Lubiniu
Znajdujący się nieopodal Krzywinia niemal tysiącletni Lubiń to niezwykła miejscowość z promieniującym światłem kultury opactwem benedyktyńskim, w którym być może swoją kronikę redagował tajemniczy Gall Anonim – pierwszy kronikarz opisujący dzieje państwa polskiego.W Lubiniu również miejsce swego wiecznego spoczynku znalazł kontrowersyjny przedstawiciel dynastii Piastów, wnuk Bolesława Krzywoustego – książę Władysław Laskonogi. Być może także w cieniu najstarszego w Polsce, naładowanego pozytywną energią, lubińskiego kasztanowca odpoczywał Adam Mickiewicz. Z pewnością w Lubiniu gościli w 1923 roku generał Władysław Sikorski, dwa lata później prezydent Rzeczypospolitej Stanisław Wojciechowski i w 1927 roku jego następca Ignacy Mościcki. W czwartek 14 sierpnia 1975 roku Lubiń odwiedził sam Prymas Tysiąclecia kardynał Stefan Wyszyński. W oddalonym od Żytowiecka o około trzydziestu kilometrów Lubiniu znajduje się także uchodzący za jeden z najcenniejszych zabytków romańskich w Wielkopolsce kościół świętego Leonarda.
Współczesny Lubiń to nagrodzone przez Towarzystwo Przyjaciół Dzieci odznaczeniem „Przyjaciel Dziecka” Stowarzyszenie Oliwskie Słoneczko, Muzeum Tercetu Egzotycznego – jednego z najstarszych działających polskich zespołów muzycznych oraz mini zoo. W centrum miejscowości przy ulicy Powstańców 23 znajduje się siedziba obchodzącego w tym roku swoje dwudziestolecie Zespołu Szkół i Placówek Oświatowych im. Adama Mickiewicza. „Tęczowa szkoła” to jedyna w swoim rodzaju, niepowtarzalna placówka, która nie tylko kształci, ale i wychowuje oraz uwrażliwia na potrzeby drugiego człowieka. Pracujący w lubińskiej szkole pedagodzy to nauczyciele z pasją, którzy swoją pracą wychodzą poza ustalone w etacie ramy, poświęcając dzieciom i młodzieży mnóstwo swego czasu.
Od ponad dziewiętnastu lat uczniowie i nauczyciele ze szkół w Lubiniu i Żytowiecku wspólnie poznają atrakcje turystyczne Polski, bawią się podczas dyskotek i w duchu fair-play rywalizują podczas międzyszkolnych sportowych zawodów przyjaźni. Wszystko zaczęło się wiosną 1998 roku, gdy uczniowie uczęszczający do ówczesnej klasy ósmej Szkoły Podstawowej w Żytowiecku wybrali się na wycieczkę rowerową do malowniczo położonego Lubinia i znajdującej się w tej miejscowości „tęczowej szkoły”, której dyrektorem był wówczas p. Mirosław Radoła. Od dziewiętnastu lat nauczycielami pielęgnującymi współpracę pomiędzy szkołami w Żytowiecku i Lubiniu są poloniści: p. Marta Bzymek i p. Krzysztof Blandzi.
Ważnym punktem przyjaźni żytowiecko-lubińskiej są odbywające się co roku w schronisku lub sali gimnastycznej Zespołu Szkół i Placówek Oświatowych w Lubiniu zawsze perfekcyjnie przygotowane i niepowtarzalne andrzejki. W naszym kraju są one obchodzone od połowy XVI wieku i stanowią ostatnią okazję do hucznej zabawy przed rozpoczynającym się wkrótce adwentem.
Złotymi zgłoskami w historii obu zaprzyjaźnionych szkół zapisały się andrzejki, które w lubińskim schronisku odbyły się w czwartek 21 listopada 2002 roku. Zabawa taneczna przeplatana była wówczas konkurencjami typu: picie łyżeczką znajdującego się na talerzu niezidentyfikowanego napoju, przeciąganie liny (zwycięstwo drużyny z Żytowiecka w składzie: Magdalena Kierstan, Błażej Kluczyk i Krzysztof Mróz) oraz rzut lotką do celu. W tej ostatniej konkurencji bezkonkurencyjny okazał się Bartosz Danielczak z Żytowiecka. Rok później, we wtorek 18 listopada 2003 roku międzyszkolne andrzejki po raz pierwszy odbywały się w lubińskiej sali gimnastycznej. Oprócz gospodarzy w zabawie wzięło udział trzydzieścioro czworo uczniów z Żytowiecka i siedmioro gimnazjalistów z Krobi. Z kolei przed czterema laty podczas andrzejek odbywających się w poniedziałek 25 listopada 2013 roku obchodzono piętnastolecie przyjaźni pomiędzy obiema szkołami. Na stole pojawił się przepyszny tort z piętnastoma świeczkami. Ponadto w przepysznych pączkach ukryte zostały wróżby andrzejkowe. Nie był to koniec niespodzianek przygotowanych przez przyjaciół z Lubinia. Do wysłuchania fantastycznego koncertu zaprosił wszystkich prowadzony przez p. Annę Marszewską zespół wokalno-taneczny „Semplicze”.
W końcu jednak z bardziej i mniej odległej przeszłości powróćmy do teraźniejszości. W czwartkowe, dość ciepłe jak na tę porę roku popołudnie 23 listopada 2017 roku o godzinie 16.18 autokarem kierowanym przez p. Romana Gronowskiego do „tęczowej szkoły” na międzyszkolne andrzejki wyruszyło czterdzieścioro sześcioro uczniów Szkoły Podstawowej w Żytowiecku. W tym gronie znalazło się dwanaścioro uczniów uczęszczających do klasy IV a, czternaścioro dzieci z klasy IV b, piętnaścioro szóstoklasistów oraz pięć dziewcząt z klasy II gimnazjum.
Organizatorem wyjazdu do zaprzyjaźnionej szkoły był p. Krzysztof Blandzi, a miłośnikami dobrej zabawy w gronie przyjaciół opiekowały się higienistka szkolna p. Barbara Dechnik, wychowawczyni klasy IV b p. Barbara Górska, po raz pierwszy odwiedzająca lubińską szkołę p. Małgorzata Małek oraz wychowawczyni szóstoklasistów p. Magdalena Włodarczyk. O bezpieczeństwo uczniów z Lubinia zadbali pan dyrektor Marcin Jędroszkowiak, pedagog szkolny i wychowawczyni klasy czwartej p. Małgorzata Jędrzejczak-Ryba, nauczyciel wychowania fizycznego p. Romuald Łowicki, bibliotekarka szkolna p. Teresa Radoła, nauczycielka biologii i chemii p. Elżbieta Ratajczak oraz nauczyciel techniki p. Jakub Tylman.
Przybyłych do Lubinia żytowiecczan, w posiadającej niepowtarzalny klimat pracowni polonistyczno-historycznej, której prawdziwą ozdobą jest cudowny piec kaflowy, bardzo serdecznie powitał pan dyrektor Marcin Jędroszkowiak. Goszczący w Lubiniu po raz pierwszy czwartoklasiści z olbrzymim zainteresowaniem zwiedzili tę z pewnością jedną z najlepszych w Polsce szkół. Podopieczni p. Laury Pazdaj i p. Barbary Górskiej między innymi dostąpili zaszczytu posiedzenia choć przez chwilę w fotelu dyrektora szkoły. Czwartoklasiści byli również w sekretariacie szkolnym oraz przytulnym pokoju nauczycielskim. Najmłodszych uczestników wycieczki można było również spotkać w szkolnym schronisku młodzieżowym, w którym obejrzeli salę kominkową i salę telewizyjno-konferencyjną oraz w kilku salach lekcyjnych, w tym w sali numer 5, w której spotkali się i poznali ze swoimi rówieśnikami z Lubinia. Wśród nich był również Wiktor Nowak, który jako pierwszo- i drugoklasista zdobywał wiedzę i umiejętności w żytowieckiej szkole, a od ubiegłego roku szkolnego kształci się w Lubiniu.
Pamiętajmy, że andrzejki to przede wszystkim wróżby. Te matrymonialne znane już były w starożytności. Bardzo prawdopodobne, że wywodziły się z Grecji albo z kultu starogermańskiego boga Freya – patrona miłości. Praktykom wróżbiarskim szczególnie poddawały się dziewczęta, które różnymi sposobami próbowały się dowiedzieć, jaka czeka je przyszłość. A o swoim przyszłym oblubieńcu najwięcej można się było dowiedzieć właśnie w wigilię świętego Andrzeja.
Nic więc dziwnego, że przedstawicielki samorządu uczniowskiego, szóstoklasistki Anna Kosowska, Agata Łakoma i Michalina Mróz zaprosiły czwartoklasistów z obu szkół do udziału w przygotowanych przez siebie wróżbach andrzejkowych. Tak więc dzięki wróżbom uczestnicy andrzejek poznali imiona przyszłych mężów i żon oraz wykonywane kiedyś w przyszłości zawody. W konkurencji polegającej na rzucaniu monety do wody w misce lubińskich czwartoklasistów reprezentowali Patryk Antkowiak, Kacper Kosowski, Katarzyna Kustosz i Antonina Ruta. W drużynie z Żytowiecka znaleźli się natomiast Kacper Antkowiak, Mateusz Andrzejewski, Zuzanna Jesiak i Aleksandra Wojciechowska. Odnotujmy także, że w kalamburach wzięli udział: Michalina Biegała, Michalina Ciesielska, Miłosz Danielczak, Szymon Dudziak, Szymon Dymkiewicz, Zuzanna Jesiak, Alan Ptak i Martyna Walczak z Żytowiecka oraz Adam Binkowski, Szymon Buliński, Kacper Dawidziuk, Julia Dziubałka, Klaudia Kosowska i Wojciech Pawłowski z Lubinia.
Gdy wróżby andrzejowe dobiegły końca, przedstawicielki czwartoklasistów z Żytowiecka Żaneta Bzdęga i Martyna Kochanek poczęstowały wszystkich cukierkami czekoladowymi. Kilka minut później czwartoklasiści byli już w sali gimnastycznej, w której od godziny siedemnastej trwała już zabawa andrzejowa z udziałem uczniów starszych klas z Lubinia i Żytowiecka. O fantastyczną muzykę zadbał absolwent lubińskiej szkoły p. Bogumił Sołtysiak, a do tańca porwały wszystkich żytowieckie gimnazjalistki: Kornelia Markowska, Julia Michałek, Nikola Pache, Sandra Szczepaniak i Karolina Zimlińska.
Udana jak co roku międzyszkolna zabawa andrzejkowa zakończyła się o godzinie dwudziestej. Przyjaciele z obu szkół pożegnali się ze sobą i dokładnie o godzinie 20.45 uczestnicy wycieczki powrócili do Żytowiecka.
Tekst i foto: Krzysztof Blandzi